Modę belgijską najczęściej wiąże się z nurtem dekonstrukcji. Jest to stereotyp, który przylgnął do belgijskiej mody tak jak na przykład francuską kojarzy się z szykiem. Przed rokiem 1980 nikt o modzie belgijskiej nie słyszał. Ale właśnie wtedy władze Belgii postanowiły zrestrukturyzować przemysł tekstylny wprowadzając specjalny plan, który miał zmienić belgijską modę i promować ją na zewnątrz. Rozpoczęła się kampania promocyjna pod tytułem "This is Belgian". Na fali tych ruchów powstał Belgijski Instytut Tkaniny i Ubioru. Dążono do tego by belgijska moda zyskała tożsamość w świadomości potencjalnych odbiorców. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych Belgia stała się państwem federalnym (nastąpił podział na Flandrię, Walonię i niezależną Brukselę) i cała koncepcja promocji belgijskiej mody jako całości stanęła pod znakiem zapytania.
Dla belgijskiej mody przełomowy był rok 1988. Grupa antwerpskich projektantów, którzy ukończyli szkołę pomiędzy 1980 a 1981 rokiem postanowiła zaprezentować swoje kolekcje w Londynie, bo jak twierdzili w Belgii nic się tak naprawdę nie działo – to Londyn tętnił życiem. Byli to: Ann Demeulemeester, Dries Van Noten, Walter Van Beirendonck, Marina Yee, Dirk Bikkenbergs i Dirk Van Saene. Ponieważ ich nazwiska były bardzo trudno wymawialne i nikomu nieznane postanowili nazwać się Antwerp Six. Projektanci odnieśli ogromny sukces zapoczątkowując tzw. belgijską rewolucję w modzie.
Agata Zborowska